Cześć!
Rok temu (2016) moje życie wywróciło się do góry nogami, bowiem okazało się, że jestem w ciąży. W mojej głowie pojawiło się wiele pytań i jeszcze więcej wątpliwości. Podpowiedzi szukałam nie tylko u mamy, czy koleżanek, ale oczywiście w najgłębszych czeluściach Internetów. Czytałam z zapałem wszystkie blogi parentingowe i lifestylowe jakie podrzucił mi niezawodny Facebook, ale zauważyłam też, że one wszystkie są prowadzone przez… dojrzałe kobiety z dwójką dzieci, poważną pracą, mężem i własnym domem.
A gdzie młodziutkie mamy, które dopiero układają sobie życie a słowo „ciąża” samo w sobie powoduje u nich mdłości – oczywiście te powstające z połączenia stresu i lęku?
Jestem jeszcze młodą kobietą, dobrze przed 30. Nasz Maluch urodził się w czerwcu 2017r, zdążył już zwiedzić klinikę i salę operacyjną dwa razy. Teraz wszystko zaczyna się układać, ale los poprowadził nas drogą idącą wiecznie pod górę. No więc wzięliśmy nasz bagaż na zmęczone plecy i rwiemy do przodu w ślimaczym tempie. Mimo to, jesteśmy szczęśliwi.
Dlatego postanowiłam się tutaj pojawić. Żeby dodać otuchy młodym mamom i uczyć się życia od tych starszych, bardziej doświadczonych.
Buziaki, Nowicjuszka.